Pewnie wielu z Was słyszało o przepięknym zamku Książ na Dolnym Śląsku. Rozczaruję Was – nie będzie tu o nim ani słowa więcej 🙂 Otóż Książ w Polsce mamy niejeden, tym razem mowa o miejscowości Książ Wielki, mniej więcej w połowie drogi z Krakowa do Kielc. Przejeżdżałam tędy million razy, ale dopiero niedawno ciekawość zawiodła mnie w to miejsce.
Zawsze wydawało mi sie, że Książ Wielki to już świętokrzyskie, tymczasem podczas naszej wizyty w tym miejscu okazało się, że obiekt właśnie można zwiedzać w ramach Małopolskich Dni Dziedzictwa Kulturowego. Czyli to jednak jeszcze Małopolska.
O ile miejscowość to Książ, o tyle zamek ma własną nazwę – Zamek Mirów.
W zasadzie trudno nazwać go zamkiem, to raczej pałac. Wybudowany w XVI wieku na zlecenie biskupa Myszkowskiego, przez zasłużonego dla polskiej architektury późnego Renesansu Włocha – Santi Gucci. (Gucci jest autorem takich cudeniek jak na przykład zamek w Baranowie Sandomierskim.)
Dwa wieki później, po przejściu w ręce Wielopolskich pałac został przebudowany w stylu barokowym.
A dziś? Dzisiaj w pałacu mieści się szkoła. Nie powinno zatem dziwić boisko do piłki nożnej na pierwszym planie.
Z tyłu, za zamkiem można pospacerować po niewielkim ogrodzie. Po obydwu stronach pałacu stoją nieduże budynki – w jednym mieści się kaplica. Znalazłam gdzieś jednak informację, że były to budynki gospodarcze… coś mi tu nie pasuje 🙂
Małopolskie Dni Dziedzictwa Kulturowego to jedna z nielicznych okazji, aby wejść do środka pałacu. Na codzień nie jest to możliwe ze względu na obecność uczniów.
Jeśli więc chcecie zajrzeć w to miejsce przy okazji wycieczki w stronę świętokrzyskiego to lepiej zrobić to w weekend (albo polować na kolejne “dni otwarte”). Polecam jako przystanek w drodze – wizyta bez zwiedzania wnętrz nie zajmie więcej niż 20 minut.
Czyli Książ Wielki podszywa się aż pod dwa zamki – ten w Książu i ten w Mirowie na Jurze 🙂
Właścicielami zamków w Mirowie ( na Jurze) i W Książu Wielkim byli Myszkowscy, którzy po opuszczeniu zamku w Mirowie przenieśli się do Książa Wielkiego.
O, nie wiedziałam, to wiele wyjaśnia 🙂
W kwestii formalnej – całe woj. świętokrzyskie leży w Małopolsce. Również Lublin, Szydłowiec i Radom leżą w Małopolsce.