MIGAWKA: Portofino – urocze śródziemnomorskie miasteczko

W trakcie naszej podróży wybrzeżem Morza Śródziemnego przyjęliśmy jako zasadę, że zwiedzamy tylko niewielkie miejscowości. Małe urokliwe miasteczka i wsie, takie na których obejrzenie wystarczy kilka godzin. Nie tracimy długich dni na zwiedzanie Genui, czy Marsylii, skupiamy się natomiast na niedużych perełkach, którymi ten zakątek Europy jest wprost usiany. Tak też trafiamy do Portofino.

Dojazd do miasteczka okazuje się nie lada wyzwaniem – jedyna prowadząca do niego droga jest tak wąska, że dwa autobusy próbujące się na niej wyminąć skutecznie blokują przejazd na dobrych kilkanaście minut. Warto jednak uzbroić się w cierpliwość, bowiem miejscowość okazuje się niezwykle malownicza!

Położona w ukrytej zatoce na półwyspie niedaleko Genui łączy w sobie urok rybackiej wioski i…

 …ekskluzywnego kurortu. Luksusowe jachty cumujące w zatoce tuż obok niedużych motorówek nadają temu miejscu niezwykłego charakteru – kontrast bogactwa i prostoty sprawia, że w Portofino każdy znajdzie coś dla siebie.

Wąskimi uliczkami, częściowo wykutymi w skale wspinamy się na wzgórze nad portem, aby dotrzeć do wzniesionej nad nim fortecy.

Castello Brown strzeże zatoki od XVI wieku. Początkowo zamek pełnił rzeczywiście funkcje obronne, natomiast pod koniec XIX wieku został zakupoiony przez ówczesnego angielskiego konsula w Genui i przekształcony w komfortową prywatną willę.

 Dziś Castello Brown jest własnością miasteczka Portofino.

 Spod fortecy rozpościera się natomiast przepiękna panorama liguryjskiego wybrzeża.

 

 Morze i góry – połączenie idealne.

Stąd też najpiękniej prezentuje się samo Portofino, którego położenie urzekło europejskich arystokratów w drugiej połowie XIX wieku. Wtedy właśnie Portofino stało się modne wśród możnych Europy – jak grzyby po deszczu wyrastały tu letnie rezydencje najpierw brytyjczyków, później arystokratów innych narodowości.

Dzisiaj Portofino nadal przyciąga bogaczy, jednak nawet jeśli do nich się nie zaliczacie warto zajrzeć do Portofino w ramach wakacyjnej wycieczki.  Widokowo miejsce jest tak piękne, że chciałoby się zostać tu na znacznie dłużej. Na to jednak portfel musiałby być nieco zasobniejszy 😉

 Aż chciałoby się przysiąść na dłużej pod Castello Brown, wyciągnąć sztalugi i malować… Gdyby matka natura nie poskąpiła talentu oczywiście 😉

Na koniec wizytówka i najbardziej znany obrazek Portofino – kolorowe fasady portowych kamieniczek… Przyznajcie, że jest w nich coś wyjątkowo malowniczego. Będąc w okolicy nie pozostaje więc nic innego jak wybrać się na spacer i kawkę w to urocze miejsce. Szczerze polecam!

Podczas naszej podróży wzdłuż Morza Śródziemnego odwiedziliśmy też:

Abbaye de Senanque – otoczone lawendą opactwo cystersów

6 Replies to “MIGAWKA: Portofino – urocze śródziemnomorskie miasteczko

  1. Śliczne, szczególnie wiosną i latem. Portofino, ale także inne malownicze i urokliwe miasteczka nad morzem Śródziemnym we Włoszech i Francji. Godne polecenia dla każdego, kto ceni sobie malownicze piękno i spokój.

    1. Byłam tam na przełomie kwietnia i maja dwa lata temu. Niezapomniane wrażenia. Cudne miejsca i piękna roślinność, szczególnie kalistemony i strelicje kwitnące na trawnikach. No i te góry z morzem – bajka. Mam nadzieję, że pojadę tam kiedyś jeszcze raz.

  2. Portofino to miasteczko dla znudzonych życiem bogaczy. Poza tym przebrzmiałe, lata świetności dawno minęły. Dużo lepsze są Cinque Terre, pięć miasteczek, każde inne i w swoim charakterze

  3. Na dwie godziny pobytu Portofino jest idealne, potem już się robi nudno. Chyba, że bym miała tu rezydencję. 🙂 Pozdrawiam!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *